Suplementy dla biegaczy

Lato oficjalnie się skończyło, a to znaczy, że sezon biegowy również zmierza ku końcowi. Jednak wciąż można wykręcić życiówkę na biegu Niepodległości. Oczywiście wszystko zależy od tego jak ciężko trenowaliśmy, co jedliśmy i czy odpowiednio odpoczywaliśmy, ale przecież można sobie troszkę pomóc 🙂 

Poniżej przedstawiam 4 suplementy, które uważam, że biegacz z zamiarem poważnego startu powinien rozważyć. Naturalnie wszystko jest w pełni legalne i bezpieczne dla zdrowia. 

Sok z buraka. Brzmi bardzo normalnie? To jednak produkt, który może przynieść korzyści w różnych dyscyplinach. Wszystko za sprawą zawartych w nim azotanów. Odpowiednia jego suplementacja m.in. zwiększa dostępność tlenu w organizmie czy też poprawia pracę mitochondriów (czyli takich malutkich magazynów energii). 2-3h przed startem to optymalny czas na wypicie buteleczki soku, jednak warto zacząć już 3 dni wcześniej. Polecam też przetestować to najpierw na treningu, duża porcja soku może powodować problemy trawienne.

Kofeina to jedna z najpopularniejszych substancji stosowanych w sporcie. Jej ergogeniczne (czyli wspomagające) działanie jest dobrze udokumentowane. 200-400 mg to dawka osiągalna konwencjonalnymi produktami, takimi jak kawa, jednak ze względu na praktyczność polecam suplement z kofeiną. Szczytowe stężenie we krwi jest osiągane po 45-60 minutach, stąd też przy 40 minutowym biegu warto ją wziąć ok. 30 minut przed startem.

Beta-alanina może brzmi tajemniczo, ale to zwykły aminokwas, który możemy znaleźć w konwencjonalnej żywności. Ma działanie buforujące, co oznacza, że pozwala neutralizować substancje wydzielane podczas wysiłku. Im krótszy i bardziej intensywny wysiłek, tym większe korzyści osiągniemy. Problem jest taki, że musimy zacząć stosować ją o wiele wcześniej. Optymalne zdaje się stosowanie jej codziennie przez 10 tygodni przed startem. 

Izotoniki można kupić wszędzie, ale może to być żel energetyczny popity wodą. Chodzi o zapełnienie luki między śniadaniem a momentem startu, szczególnie w gorące dni. Warto pić izotonik w niewielkich ilościach, zgodnie z pragnieniem, lub tylko płukać nim usta – to jest szczególnie przydatne, gdy występują problemy żołądkowe. Dostarczy nam to energii i sił przed startem.

Oczywiście nie sprawi to automatycznie, że mamy zagwarantowany rekord świata, ale być może powyższe strategie pozwolą nam poprawić wynik o te kilka sekund. 

Zajrzyjcie na facebook – Marcin Wójciak – dietetyk